Pandemia koronawirusa namieszała w gospodarce. Okazało się, że największe szanse na przetrwanie i – paradoksalnie sukces – mają firmy, które potrafią szybko i zwinnie reagować na zmieniające się potrzeby rynku. Jedną z takich firm jest Portman Lights. Młoda spółka, która w zaledwie rok weszła do międzynarodowej branży oświetlenia scenicznego. W ich unikalnych na rynku lampach zakochali się m.in. realizatorzy koncertów Stinga i Eda Sheerana. Dziś, gdy branża wydarzeń masowych czeka na odmrożenie, młodzi przedsiębiorcy nie składają broni i rozpoczęli właśnie prace nad lampami mającymi strzec naszego zdrowia. Czy uda im się powtórzyć sukces lamp scenicznych?